Jak upolować pisarza? - Sally Franson
Zdecydowanie tym co mnie najbardziej zachęciło do przeczytania tej powieści był dopisek na okładce "Diabeł ubiera się u Prady na dzisiejsze czasy" i zapewnienie, że jest to historia w klimacie filmów i książek typu "Dziennik Bridget Jones". Oglądałam oba filmy i były dla mnie świetną odskocznią od rzeczywistości oraz dawką humoru i tego oczekiwałam w powieści Jak upolować pisarza?
Casey Pendergast uwielbia swoją pracę, mimo że nie jest spełnieniem jej dawnych marzeń. Pracuje jako dyrektor kreatywny w agencji reklamowej i jest pupilką szefowej, co zupełnie jej nie przeszkadza, a wręcz schlebia. Kiedy szefowa przedstawia jej najnowszy projekt, w którym Casey dostałaby kierownicze stanowisko, kobieta od razu się zgadza. Jej celem ma być pozyskanie pisarzy do kampanii reklamowych. Pierwszą ofiarą jest niesamowicie przystojny autor Ben Dickinson. Casey nie dość, że udaje się pozyskać mężczyznę do kampanii to dodatkowo zawiązuje nową, obiecująco zapowiadającą się znajomość. Co wyniknie z projektu i jak potoczy się znajomość kobiety z pisarzem?
Tego rodzaju książek ostatnio mi brakowało, obyczajówek z romansem w tle. Bo wbrew pozorom, nie gra on tu aż tak dużej roli, jak mogłoby się wydawać po przeczytaniu zapowiedzi. Pierwszym co mnie zaczęło wkurzać jest ogrom opisów. Szczególnie tych nic nie wnoszących i bezsensownych. Zajmują chyba większość powieści, a zdecydowanie najwięcej jest ich na początku, z upływem rozdziałów na szczęście ich ubywa. Uważam, że w większości były całkowicie zbędne. Język pisania autorki jest prosty, dzięki czemu książkę się w miarę szybko czyta, jeśli już przebrniemy przez pierwszą (największą) falę opisów. Miałam nadzieję, że powieść będzie zabawna, niestety trochę się zawiodłam. Co prawda nie brakuje jej humoru, ale nie tego oczekiwałam. Pomysł na fabułę jest moim zdaniem całkiem niezły i oryginalny. Postacie są równie ciekawe, ale nie będę się rozpisywała na temat wszystkich, skupię się na Casey. Poznajemy młodą, zapracowaną kobietę, która pnie się po szczeblach kariery. Jest bezwzględna, angażuje się w projekty, które nierzadko kłócą się z jej sumieniem. Z początku nie wzbudziła we mnie pozytywnych uczuć. Była arogancka, przekonana o swojej świetności i niezbyt przypadła mi do gustu. Niektóre z jej zachowań były żenujące, co zostało zapewne spowodowane trudnym dzieciństwem. Polubiłam ją dopiero w ostatnich rozdziałach książki, gdy przeszła swego rodzaju przemianę.
Myślę, że ta książka spodoba się wielu czytelniczkom. Jest to lekka, momentami zabawna lektura osadzona w korporacyjnych realiach. Powieść o pogoni za złudnym szczęściem, idealna na wakacje.
Moja opinia- 6/10
Casey Pendergast uwielbia swoją pracę, mimo że nie jest spełnieniem jej dawnych marzeń. Pracuje jako dyrektor kreatywny w agencji reklamowej i jest pupilką szefowej, co zupełnie jej nie przeszkadza, a wręcz schlebia. Kiedy szefowa przedstawia jej najnowszy projekt, w którym Casey dostałaby kierownicze stanowisko, kobieta od razu się zgadza. Jej celem ma być pozyskanie pisarzy do kampanii reklamowych. Pierwszą ofiarą jest niesamowicie przystojny autor Ben Dickinson. Casey nie dość, że udaje się pozyskać mężczyznę do kampanii to dodatkowo zawiązuje nową, obiecująco zapowiadającą się znajomość. Co wyniknie z projektu i jak potoczy się znajomość kobiety z pisarzem?
Tego rodzaju książek ostatnio mi brakowało, obyczajówek z romansem w tle. Bo wbrew pozorom, nie gra on tu aż tak dużej roli, jak mogłoby się wydawać po przeczytaniu zapowiedzi. Pierwszym co mnie zaczęło wkurzać jest ogrom opisów. Szczególnie tych nic nie wnoszących i bezsensownych. Zajmują chyba większość powieści, a zdecydowanie najwięcej jest ich na początku, z upływem rozdziałów na szczęście ich ubywa. Uważam, że w większości były całkowicie zbędne. Język pisania autorki jest prosty, dzięki czemu książkę się w miarę szybko czyta, jeśli już przebrniemy przez pierwszą (największą) falę opisów. Miałam nadzieję, że powieść będzie zabawna, niestety trochę się zawiodłam. Co prawda nie brakuje jej humoru, ale nie tego oczekiwałam. Pomysł na fabułę jest moim zdaniem całkiem niezły i oryginalny. Postacie są równie ciekawe, ale nie będę się rozpisywała na temat wszystkich, skupię się na Casey. Poznajemy młodą, zapracowaną kobietę, która pnie się po szczeblach kariery. Jest bezwzględna, angażuje się w projekty, które nierzadko kłócą się z jej sumieniem. Z początku nie wzbudziła we mnie pozytywnych uczuć. Była arogancka, przekonana o swojej świetności i niezbyt przypadła mi do gustu. Niektóre z jej zachowań były żenujące, co zostało zapewne spowodowane trudnym dzieciństwem. Polubiłam ją dopiero w ostatnich rozdziałach książki, gdy przeszła swego rodzaju przemianę.
Myślę, że ta książka spodoba się wielu czytelniczkom. Jest to lekka, momentami zabawna lektura osadzona w korporacyjnych realiach. Powieść o pogoni za złudnym szczęściem, idealna na wakacje.
Moja opinia- 6/10
Książkę mogłam przeczytać dzięki uprzejmości wydawnictwa Znak ♡
Hmm, sam tytuł mnie kusi, ale opinie są dosyć przeciętne. Jest to gatunek, który nie należy do moich ulubionych, dlatego oczekiwałabym czegoś wow. Opisy co prawda mi nie przeszkadzają, ale lubię jak są dopracowane i ,,niedokuczliwe''. Raczej nie zdecyduję się na ten tytuł.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
mrs-cholera.blogspot.com
Minęłam tą książkę kilka razy w księgarni, ale jakoś opis na okładce mnie nie zachęcił i raczej będę się mocno wahała, czy się na nią zdecydować, ale może w przypływie słabości... Kto wie ;)
OdpowiedzUsuńWidziałam różne opinie na temat tej książki, większość jednak była negatywna :D Zastanawiałam się, czy sięgnąć po nią, ale ostatecznie zrezygnowałam i chyba się cieszę :D Raczej bym się z nią nie polubiła :)
OdpowiedzUsuńNa dzień dzisiejszy nie mam ochoty na tę książkę, lecz jak będę poszukiwała czegoś lekkiego, to zwrócę na nią uwagę.
OdpowiedzUsuńbiblioteczkamoni.blogspot.co.uk
A mi ta książka bardzo się podobała :)
OdpowiedzUsuńO tej książce słyszałam już bardzo dużo i nadal nie mam zamiaru jej czytać.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Girl in books
Poza fajną okładką nic mnie do tej książki nie przekonuje. :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Iza
Niech książki będą z Tobą!
Nie mogę się doczekać aż pojawi się w mojej bilibotece :D Bo portfel piszczy, żebym nie wydawała pieniędzy :D
OdpowiedzUsuńMrs_Bookies
https://mrsbookiesbooks.wordpress.com/
Ta okładka za każdym razem przykuwa moją uwagę, ale sama książka nie jest dla mnie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Słyszałam bardzo dużo dobrego o tej książce. Ale nie jestem do niej przekonana tak w 100% aby ją zakupuć. Może ktoś z nią zrobi book tour to chętnie wezmę udział. Pozdrawiam www.zaczytanajola.blogspot.com
OdpowiedzUsuńDużo o tej książce słyszałam i sama chciałabym ją przeczytać :)
OdpowiedzUsuńBardzo dużo słyszałam o tej książce. Sama mam ochotę ją przeczytać jednak kompletnie się do tego nie nadaję :/
OdpowiedzUsuńNiestety, wydaje mi się, że to taki średniak... A ostatnio mam tych średniaków po dziurki w nosie :/
OdpowiedzUsuńMi się za bardzo nie spodobała. Masz rację z przydługimi opisami, strasznie zwalniały akcję. Spodziewałam się lekkiego, zabawnego romansu, a dostałam książkę o właściwie niczym (sam projekt nad którym Casey pracowała nie był tak fascynujący, żeby czytać o nim czterysta stron)...
OdpowiedzUsuńAkurat mi się podobała, ale opis na okładce nijak nie ma się do treści. I w sumie to wprowadza zamieszanie, bo oczekiwania niepokrywają się z rzeczywistością 🤔
OdpowiedzUsuńŚwietne zdjęcia. Książek takich na co dzień nie czytam, ale do tej mnie jakoś ciągnie ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Nie lubię książek, które już na samym początku nudzą mnie licznymi opisami, które praktycznie nie wnoszą nic do historii, a szkoda, bo ta powieść zapowiadała się całkiem ciekawie, by przeczytać ja w letni wieczór :)
OdpowiedzUsuńSłyszałam o tej książce zarówno dobre, jak i złe opinie, i tak szczerze to nie ciągnie mnie do niej.
OdpowiedzUsuńKolejna nieprzesłodzona recenzja tej książki. Sama dość mocno ją skrytykowałam, także wszystko rozumiem...
OdpowiedzUsuńDominika z http://zatraceniwkartkach.blogspot.com/
Tytuł zachęcający, ale jak słyszę opinie są różne.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Jula Books
Z Twojego opisu, nie wydaje mi sie aby ksiazka była w styl Bridget Jones, która uwielbiam i zawsze smieje sie w gloś, gdy ją czytam. Jednak myśle, że będzie miła odskocznia od kryminały, w którym sie lubuje :) Sięgne po nia.
OdpowiedzUsuńCzytałam tę książkę i mam niemalże podobne odczucia. Jedyne co mnie boli to promocja i nawiązania do Diabeł ubiera się u Prady. Dla mnie są to zupełnie inne powieści.
OdpowiedzUsuńNie przekonuje mnie fabuła. Nie są to do końca moje klimaty i mam przeczucie, że nie przypadłaby mi do gustu, także nie będę czytać.
OdpowiedzUsuńMiałam okazję zapoznać się z tą książką, jednak po przeczytaniu opisu dałam sobie z nią spokój. I powiem ci, że nawet kiedy widzę w miarę pozytywną opinię, to nie żałuję tej decyzji, bo nawet one mnie do niej nie są w stanie przekonać.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
DEMONICZNE KSIĄŻKI
A mnie kurcze jakoś nie zachęca.. Myślę jednak, że jest jej ciche grono wielbicieli z tego co czytam na blogach!
OdpowiedzUsuńwww.zaczytana-na-zaboj.pl
Ma swoje wady, ale i tak można miło przy niej spędzić czas :D
OdpowiedzUsuńspodziewałąm się czegoś więcej po tej ksiażce
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
jeszczerozdzial
tę książkę mam już za sobą :) na urlop fajna :)
OdpowiedzUsuń