Z nicości- Martyna Senator

Przechodzi mi przez myśl, że jest jak książka, której nie mogę przeczytać od początku. Wrzucony w środek historii próbuję domyślić się, o co w niej chodzi. Ale brakuje mi zbyt wielu informacji. Mogę jedynie cierpliwie przewracać kartki i mieć nadzieję, że kolejne rozdziały przyniosą wyczekiwane odpowiedzi.

Elza ucieka z domu, zostawiając za sobą całe swoje dotychczasowe życie. Pomimo tragicznych wydarzeń z przeszłości, chce zacząć je na nowo. Nikomu nie mówiąc, z wyjątkiem troskliwej sąsiadki, wyjeżdża. Wówczas na swojej drodze poznaje Kubę, który ofiaruje jej pomoc. Kobieta z początku ma obawy, jednak w końcu się zgadza. Jak przypadkowe spotkanie wpłynie na życie Elzy i czy uprzejmy tatuażysta stanie się kimś więcej?

Jeśli czytaliście moje opinie na temat poprzednich tomów tej serii, wiecie, że zdobyły moje serce. Historia Elzy i Kuby do nich dołączyła. Przeczytałam tę książkę w jeden poranek, kończąc z zachwytem i uśmiechem na twarzy. Powieści spod pióra Martyny Senator mają pewnego rodzaju schemat. Z początku para nieznajomych, później pojawia się uczucie i nagle wychodzą jakieś fakty, zdarzenia z przeszłości, które to wszystko rujnują. A na końcu historii jej zakończenie jest poddane wątpliwościom. Jednakże to nie wydaje się być wadą pozycji z tej serii. Zapewne dlatego powtórzę to, co pisałam przy recenzjach Z popiołów i Z otchłani. Mimo że książka była całkiem przewidywalna i nie ma super oryginalnej fabuły, choć zdarzały się również niespodziewane zwroty akcji, to jest naprawdę dobra. Autorka sprawia, że ma w sobie jakiś urok, dzięki któremu nie sposób się oderwać od lektury. Bohaterowie to zwyczajni ludzie, których przeszłość nie zawsze była kolorowa. W tej części akcja skupiała się na Kubie i Elzie. Elza jest nieco zagadkową postacią, niewiele zdradza na swój temat. Uwielbia szyć i marzy o swoim sklepie z zabawkami dla dzieci. Po ucieczce do Krakowa, chwyta się każdej pracy, by mieć  z czego żyć i spełnić swoje marzenie. Jest sympatyczna i nie sposób jej nie polubić. Jej pełną historię poznajemy dopiero na końcu. Dzięki temu, że porzuciła swoje przeszłe życie poznaje Kubę, o którym mogliśmy usłyszeć w poprzednich tomach. Mężczyzna jest niesamowicie utalentowanym i profesjonalnym tatuażystą. Już na początku okazuje się być również bardzo pomocny, służąc pomocną dłonią Elzie. Aczkolwiek życie Kuby również nie jest tak łatwe, jak mogłoby się wydawać. Z powodu ojca, który w przeszłości zawiódł go wiele razy, a także ojczyma, któremu nie odpowiada ścieżka życiowa, jaką obrał Kuba. Po części dzięki tym postaciom i powiązanych z nimi wydarzeniom, lepiej poznajemy młodego mężczyznę. 

Tym pocałunkiem otwieram przed nim serce. Powoli i niepewnie. A on, mimo oczekiwania, nie wpada do niego jak tornado.Przypomina wiatr, który delikatnie rozwiewa włosy i przynosi ulgę w upalny dzień. Całuje mnie czule i bez pośpiechu, tak jakby przed nami była cała wieczność. Stopniowo zabiera smutek i zastępuje go radością. Sprawia, że po raz pierwszy od bardzo dawna rozkwitam niczym kwiat.

Ta powieść jest wręcz idealną pozycją na wakacje. Lekka i przyjemna historia, której kartki same się przewracają. Polecam zapoznać się z tą serią bliżej.

Moja ocena- 7/10

Książkę  mogłam przeczytać dzięki uprzejmości wydawnictwa Czwarta Strona ♡